wtorek, 1 października 2013

Government shutdown, czyli "zamknięcie" rządu... ale co to znaczy?

Przepraszamy, zamknięte!
W wiadomościach możecie usłyszeć, że Ameryka staje, że 95 procent pracowników NASA, 50 procent pracowników pentagonu zostało wysłanych na przymusowe bezpłatne urlopy.
Co to jednak znaczy dla turysty lub zwykłego mieszkańca dystryktu?

  • miejsca takie jak Lincoln Memorial, Jefferson Memorial, pomnik II Wojny Światowej są zamknięte dla zwiedzających, 
  • zamknięty jest The Mall, czyli wielki trawnik, który znajduje się pomiędzy Kapitolem a Washington Monument (czyli słynnym obeliskiem)
  • zamknięta jest jedna z najsławniejszych ścieżek rowerowych, gdzie ludzie codziennie jeżdżą na rolkach, rowerach czy uprawiają jogging
  • zamknięte jest ZOO i wszystkie darmowe muzea, czyli cały kompleks Smithsonian.
  • nie można parkować samochodu na publicznych parkingach
  • zamknięte są place zabaw...
To tylko atrakcje turystyczne w Waszyngtonie, pomyśl ile miejsc zostało zamkniętych w całych Stanach Zjednoczonych...
Efekt... 
Kilku weteranów z II Wojny Światowej przedarło się przez barykady, żeby zobaczyć pomnik.
Ludzie zatrzymywani są przez policję jeśli jeżdżą na rowerze ścieżce rowerowej, o której pisałam wcześniej.
Dzieci płaczą, bo nie mogą wejść na swój ulubiony plac zabaw.
Turyści przyjeżdżają do Waszyngtonu tylko, żeby "pocałować klamkę" wszystkich muzeów, parków i pomników...
Gdzie tu jest logika? Dlaczego odcinać sobie źródło dochodów? Może i muzea są darmowe, ale za pamiątki, które można tam kupić, trzeba już zapłacić... i to nie małe pieniądze.
ZOO jest zamknięte, ale przecież i tak pracownicy muszą zajmować się zwierzętami! 
Dlaczego zwykły Kowalski musi cierpieć z powodu bandy polityków, którzy sami nie wiedzą czego chcą?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz