Amerykanie lubią się tatuować, aż
21% dorosłych amerykanów ma co najmniej jeden tatuaż (w Polsce ok.
3%). Ludzie tatuują się z różnistych powodów (tak odpowiadali
amerykańscy ankietowani): chcą groźniej wyglądać, chcą
zaimponować innym, chcą poczuć się zdrowiej , chcą być
silniejsi (nie wiem jak tatuaż pomaga nabierać siły...) i pewnie
jest jeszcze tysiące innych motywów, dla których ludzie na całym
świecie, nie tylko w USA, zadają sobie ból, żeby wcisnąć trochę
farbek pod skórę. Z historycznego punktu widzenia, tatuaże kojarzą
się z więzieniem, obozami koncentracyjnymi i mafią. Najsławniejsze
tatuaże mają członkowie japońskiej Yakuzy.
Amerykańce od zwykłych motylków,
trupich czach, aniołków, tribali itp. lubią też patriotyczne tematy.
Im grubszy Amerykanin tym więcej miejsca na tatuaż!
Niektórzy czują się Indianami i chcą mieć twarz Wodza "Złamana Strzała".
Dziara
jak dziara. Mnie jednak zainteresowały bardziej kreatywne pozycje...
Niektórzy wyrażają swoje przywiązanie do...
Tak
się zastanawiam.... Ze statystyk wychodzi, że co trzecia osoba
czuje się z tatuażem bardziej sexy...
Kiedyś
do barwników dodawało się siki... teraz dodaje się plastik...
Nie wiem czy chciałabym mieć którąkolwiek z tych substancji pod skóra...
Często Amerykanie udowadniają, że rzadko używają swoich mózgów, ale muszę przyznać po raz kolejny, że kreatywności im nie brakuje.
Są jednak wyjątki od reguły i znalazła się osoba, która żeby nie pomylić nogi z ramieniem wytatuowała sobie "arm"
czyli po polsku RAMIĘ...
Ze
statystyk wynika, że 17% amerykanów żałuje, że dało sobie
wydziergać tatuaż...
I wcale im się nie dziwię...
Powinno być napisane BELIEVE czyli wierzyć... Ja wieżę, że artysta, który to wytatuował był analfabetą. Również kolejni z pewnością nie dostali piątki z dyktanda...
Tutaj powinno być "Live without regRets" czyli po naszemu mniej więcej: "żyj bez żałowania". Myślę, że ta osoba pożałowała, że dała sobie to wytatuować w minucie, w której spojrzała w lustro, żeby zobaczyć tatuaż. Poniżej podobny przykład... zamiast No regrets "Bez żałowania" mamy....
Teraz jeden z moich ulubionych. Powinno być "Knowledge is power"
po polsku "Wiedza to potęga". Zgadzam się, szkoda, że osoba, która to tatuowała jej nie posiadała...
Kolejni artyści z dyktanda dostali piątkę, ale z gramatyki już nie koniecznie...
W angielskim nie ma podwójnego przeczenia, powinno być "Never give up" czyli "Nigdy się nie poddawaj", a wyszło mniej więcej "Nigdy się nie nie poddawaj"
Kolejny tatuaż ma bardzo głębokie przesłanie: "Życie tylko raz" (life- życie; powinno być live-żyć, czyli "Żyjesz tylko raz")
Są jednak artyści, którzy naprawiają swoje błędy...
W angielskim jeśli wyraz zaczyna się samogłoską daje się rodzajnik AN, a przed spółgłoską A...
"Bóg jest fantastycznym Bogiem"
Bóg jest aż tak fantastyczny, że stworzył człowieka, który wytatuował sobie to...
Żałować, "nie RZałować", seksowne czy nie? Oceńcie sami... Ja dzieła sztuki wolę oglądać w muzeum, napisy wole mieć w zeszycie, a karaluchów nie chcę mieć w domu, a tym bardziej w tyłku!
Dzizas że tak powiem, niektóre tatuaże - toż to koszmar prawdziwy, a pomysł z piekła rodem
OdpowiedzUsuńTo prawda :) ale trzeba przyznać, że mają niesamowite pomysły. Pozdrawiam!
Usuń